Takie spotkania to my lubimy! Brazylia, Gruzja, Malezja, Niemcy, Pakistan i Włochy - rdzenni przedstawiciele tych właśnie państw odwiedzili nas ostatnio w ramach projektu "Global Citizen" realizowanego przez studencką organizację AIESEC. Dzięki naszym gościom dowiedzieliśmy się więcej na temat ich krajów, poznaliśmy różne tradycje i święta, a także mieliśmy (być może niepowtarzalną) okazję poznać kulturę oraz główne zainteresowania ich mieszkańców.  

Dla niektórych dzieci i wychowawców sporym wyzwaniem okazało się już samo wymówienie imion naszych gości, wśród których znaleźli się: Aadil, Hannah, Marcello, Martina, Tsiala i Yuwaraaj. Marcello zabrał nas w kulinarną wyprawę do Brazylii (wspólnie przygotowaliśmy Brigadeilo, czyli tradycyjny brazylijski deser). Najwytrwalsi po szybkiej degustacji porwali naszego gościa do gry w piłkę nożną. Tsiala dzielnie wspierała swojego kolegę zza oceanu w kuchni, a także pokazała nam tradycyjny gruziński taniec - patrzyliśmy z niedowierzaniem! Hannah uczestniczyła w zajęciach sportowych na podwórku, a potem zapoznała nas z (tradycyjną?) niemiecką muzyką w wykonaniu zespołu Rammstein, przy której najlepiej bawiła się chyba ciocia Dżasta :)

Podczas drugiego spotkania odwiedziła nas Martina - Włoszka o typowo południowym temperamencie. Podczas wspólnej zabawy w ogrodzie okazało się, że wiele gier, które znamy z własnego podwórka jest również popularnych w Italii - należy tylko nieco zmienić zasady. Aadil reprezentował Malezję. Chętnie zaangazował się w pomoc w lekcjach (oczywiście przy języku angielskim :)), a także we wspólne zajęcia ruchowe na podwórku. Yuwaraaj zaś bardzo zainteresował nas swoją aurą tajemniczości oraz opowieściami o zawodach puszczania latawców, które odbywają się w Pakistanie na przełomie zimy i wiosny. Na koniec skakaliśmy na dłuuugiej skakance ucząc się liczenia w językach naszych gości.

Podsumowaniem obu spotkań była wzajemna nauka tradycyjnych narodowych tańców - pokazaliśmy, że polonez, kaczuszki czy capoeira nie mają dla nas tajemnic.

Podobno "Podróże kształcą", według nas oba spotkania z wolontariuszami z AIESEC pokazały, że uczyć może także zwykły kontakt z drugim człowiekiem z innej kultury. Tak więc niepotrzebne są drogie bilety lotnicze i najlepsze hotele, wystarczą chęci :)

 

Ciocia Dżasta